We czwartek w Państwowej Galerii sztuki odbyło się spotkanie z Władimirem Sorokinem, które zgromadziło sporą widownię, a bardziej uważny widz mógł spostrzec, iż wśród publiczności zasiadali również m.in. Anna Rottenberg czy Iwan Wyrypajew. Nic dziwnego, ponieważ twórczość Sorokina nikogo nie pozostawia obojętnym.
Przed rozmową z autorem odbyło się czytanie jego dramatu pt. Podróż Poślubna w reżyserii Romualda Krężla. Utwór napisany soczystym językiem pełnym dosadnych sformułowań, sprawił, że jego przekaz mocno podziałał na widzów. Efekt potęgowały filmowe sceny wyświetlane z rzutnika.
Po krótkiej przerwie odbyło sie spotkanie z autorem, które przeprowadziły Agnieszka Lubomira Piotrowska, tłumaczka literatury rosyjskiej i krytyczka literacka, Justyna Sobolewska. Rozmowa dotyczyła początkowo obejrzanej sztuki, w której Sorokin ukazał zjawisko traumy, jaką pozostawiły po sobie faszyzm i stalinizm. Główną bohaterką jest Masza, Żydówka, która pomaga uporać się swojemu ukochanemu Gunterowi z niechlubną pamięcią o jego rodzicach. Pisarz podkreślił, że obecna sytuacja w Rosji jest skutkiem nie rozliczenia się z trudną przeszłością i nie pogrzebania traum, tak jak zrobiły to choćby Niemcy w latach 50 tych. „Nie pochowaliśmy zwłok totalitaryzmu" podsumował Władimir Sorokin.
Następnie Sorokin opowiadał o swoich najnowszych książkach, m.in. nie wydanej jeszcze w Polsce powieści Telluria, Dniu Oprycznika i Cukrowym Kremlu. Pod koniec spotkania rozmowa zeszła na bardziej swobodne tematy, jak rosyjskie jedzenie, czy sposoby picia wódki w Rosji. Władimir Sorokin opowiadał o wszystkim z humorem, niejednokrotnie bawiąc publiczność do łez.
Autorka: Małgorzata Całka
22/08/2015 19:00